Sezon MotoGP w 2019 roku za nami. Trooochę się zaniedbałem z informowaniem Was na bieżąco, dlatego postanowiłem zrobić podsumowanie i zawrzeć najciekawsze informacje.
1. Marc Marquez Mistrzem Świata
Obserwując uważnie kolejne wyścigi nie powinno to być dla nikogo zaskoczeniem. 93 to młody i nieco niepokorny zawodnik. Można go kochać lub nienawidzić. Jednak oddać mu trzeba że ma talent oraz umiejętności. Nie każdy bowiem umie wyjść z takiej sytuacji osiągając przy tym kąt złożenia w zakręcie wynoszący 70 stopni.
Marc zapewnił sobie tytuł wygrywając wyścig w Tajlandii czyli 4 wyścigi przed ostatnią rundą. Przewaga punktowa nad rywalami była spora. Mimo to 93 nie traktował kolejnych rund jak niedzielnej przejażdżki i za każdym razem pokazywał, że mistrzostwo zdobył zasłużenie. Tegoroczne zwycięstwo było jego 6 tytułem mistrza świata w kategorii MotoGP, a 8 licząc wszystkie kategorie.
W generalnej klasyfikacji kolejne miejsca na podium zdobyli:
2. Andrea DOVIZIOSO
3. Maverick VIÑALES
Nie sposób nie wspomnieć o legendziie tego sportu czyli Valentino Rossim, który zajął 7. miejsce. Trzeba ze smutkiem przyznać że nie był to najlepszy sezon dla Doctora i mieć nadzieję, że kolejny będzie tylko lepszy.
2. Marc i Alex Marquez w Repsol Hondzie w 2020 roku!
To dopiero nowina! Jak będzie wyglądać ta współpraca? Głosy są naprawdę podzielone.
Jedni twierdzą, że to będzie prawdziwie kosmiczny duet i nikt Hondzie “nie podskoczy”, a bracia będą się wspierać, co zacieśni ich więzi. Inni uważają, że chęć zwyciężania obu Marquez-ów może prowadzić do konfliktów w zespole a nawet poza nim. Oczywiście pojawiły się głosy że miejsce w MotoGP to zasługa nazwiska, a nie osiągnięć w niższych klasach (Moto2 i Moto3). Jak będzie naprawdę, dowiemy się w sezonie 2020. A co Wy sądzicie o tym duecie w Hondzie? Czekam na Wasze komentarze.
3. Jorge Lorenzo ogłosił zakończenie kariery!
Niech opisem tej sytuacji będzie zacytowanie wypowiedzi #99 ze specjalnie zwołanej konferencji prasowej przed GP Walencji: “Zawsze uważałem, że w życiu zawodnika są cztery najważniejsze dni: pierwszy, gdy jedziesz swój pierwszy wyścig, drugi, gdy odnosisz pierwsze zwycięstwo, trzeci, gdy zdobywasz pierwsze mistrzostwo świata. Nie każdy wygrywa mistrzostwa, ale niektórym z nas się to udaje.” – powiedział na konferencji Jorge Lorenzo. “I przychodzi też dzień, w którym odchodzisz. Jak możecie sobie wyobrazić, jestem tu, aby ogłosić, że ten dzień nadszedł dziś dla mnie. To będzie mój ostatni wyścig w MotoGP, a po jego zakończeniu zakończę profesjonalną karierę zawodniczą.” – dodał Hiszpan. “W tym roku znowu miałem poważny wypadek, w Assen. Znacie jego konsekwencje. Muszę przyznać, że kiedy toczyłem się w żwirze i gdy wstałem, to zadałem sobie pytanie: “Czy po tym wszystkim co osiągnąłem, warto tak cierpieć?” – powiedział #99. “Wróciłem do domu i zdecydowałem, że jeszcze spróbuję, ale prawda jest taka, że droga na górę stała się jeszcze bardziej stroma, a ja nie mogłem znaleźć w sobie motywacji i pasji zdobywania tej góry.” “Myślę, że to najlepsza decyzja dla mnie i dla zespołu, ponieważ Honda i Jorge Lorenzo nie mogą walczyć tylko o kilka punktów w wyścigu, czy nawet o czołową piątkę czy miejsce na podium. Może byłoby to wykonalne raz na jaki czas, ale ja jak i zespół to zwycięzcy, którzy muszą walczyć o triumfy.” – skomentował. Konsekwencją tej decyzji było znalezienie zastępstwa za Hiszpana na sezon 2020. Zespół brał pod uwagę kilku zawodników:
1. Johann Zarco 2. Cal Crutchlow 3. Alex Marquez 4. Takaaki Nakagami Jak już wiecie wybór padł na Alexa. Zapowiada się bardzo interesujący sezon. A Wy co myślicie o zakończonym sezonie i jakie nadzieje wiążecie z następnym? A może MotoGP to nie Wasza bajka? Śmiało podzielcie się tym w komentarzu. Cześć!
Źródło: MOTOGP.PL