Ahoj przygodo, czyli prywatne rozpoczęcie sezonu


Drodzy czytelnicy,
Jak wiecie mój blog jest wielozadaniowy i poruszam na nim różne tematy. Oprócz tego, że daję Wam wartość w postaci porad, lub wiadomości np. ze świata motorsportu postanowiłem przekazać Wam też cząstkę siebie, dlatego dziś słów kilka o moim prywatnym rozpoczęciu sezonu motocyklowego w 2019 roku.


Moja pierwsza przejażdżka Junakiem miała miejsce 18.02.2019, ale to była taka rozgrzewka, zrobiłem około 20 km, bo tak bardzo chciałem pojeździć.
W zasadzie całą drogę przypominałem sobie jak to jest jeździć motocyklem i jak ten mój Junak pracuje.

Natomiast w ostatnią niedzielę, czyli 17.03 wypuściłem się w nieco dalszą podróż i pokonałem całe 60 km.

Ludzie jakie to wspaniałe uczucie. Jedziesz, nad niczym się nie zastanawiasz, w głowie tylko kierunek w którym się udajesz i zarys trasy, której nie musisz się kurczowo trzymać.
Po kilku kilometrach z naprzeciwka jechał inny motocyklista i  kiedy się mijaliśmy poszła Lewa w Górę, pod kaskiem odruchowo pojawił się uśmiech na twarzy.


Trasa którą wybrałem nie była wymagająca, ale zawierała nieco zakrętów, trochę ładnych widoków, a nawet główną drogę, żeby spotkać innych jeźdźców.

I właśnie takie “spotkania” dawały mi najwięcej radości.
Prosty przykład. W pewnym momencie z naprzeciwka jechało jakieś 5-6 motocykli i już z daleka na mój widok podnieśli lewą w górę, zarówno kierowcy jaki pasażerki/pasażerowie.
Powiadam Wam, to było bardzo miłe uczucie, i mimo, że nie znam tamtych ludzi, odebrałem ich jako prawdziwych pasjonatów, gotowych zarazić innych tą pasją, a nie szpanerów którzy chcą tylko pokazać że stać ich na motocykl i przez to zadzierają nosa. Bo obawiam się, że i takie osoby zdarzają się wśród motocyklistów i motocyklistek.

Kończąc swoją wycieczkę, oraz tę opowieść chciałbym powiedzieć, że dla mnie motocykle to coś więcej niż zimne maszyny. Dla mnie motocykl to dobry kumpel, z którym mogę wybrać się na wycieczkę gdzie tylko oczy poniosą i doświadczyć rzeczy oraz wrażeń, których nie da się opowiedzieć prostymi słowami.

Z tym przesłaniem zostawiam Was do następnego wpisu.
Cześć!