Tym oto powyższym zdjęciem zakończyłem ostatni wpis o Wariacie. Od tamtego czasu wiele się zmieniło, a właściwie wszystko bo projekt został zakończony, dlatego zapraszam Was na ostatni już wpis z całej serii.
Jednak żeby można było zakończyć ten projekt i zacząć jeździć Peugeotem trzeba było wykonać sporo pracy. Pomalować nadwozie, poszczególne elementy: maska, drzwi błotniki, oraz poskładać środek. Maska oraz dach zostały pomalowane w czarny mat, natomiast reszta auta to Sepang Blue. Zanim jednak kolejne elementy zostały pomalowane, trzeba było je nieco przygotować, poprawić. A to trochę szpachli na błotnik nanieść, żeby równy był, a to na zderzaku jakieś pęknięcie zaspawać.
Tutaj był korek do tankowania podltenku LPG, ale już go nie ma :D |
Pęknięcie na zderzaku, nie może być! |
Zderzak już zmatowiony i przygotowany do podkładu. |
Szpachla! Szpachla!... |
...I jeszcze raz szpachla! |
Po przygotowaniach przyszedł czas na podkład.
A gdy podkład wyschnie, można malować na właściwy kolor. Jednak nie wszystko było malowane od razu, najpierw zderzaki, klapa, maska, listwy, a później reszta nadwozia.
Komplet dodatkowych zegarów, aby wszystko było pod kontrolą. |
Czas na malowanie reszty nadwozia.
Uwaga! Uwaga! Czas na efekt końcowy!
Porównanie: przed i po. |
I tak oto projekt dobiegł końca. Kosztował wiele czasu,pracy i pieniędzy, ale zapewniam Was, że było warto. Miałem okazję jeździć tym samochodem i powiem Wam, że Wariat daje wiele frajdy i pozytywnych wrażeń.
Projekt w prawdzie zakończony, ale przed Nami wiele przygód, być może w sezonie letnim pojawią się jakieś zdjęcia, bądź filmiki z przejażdżki.
Od siebie dodam jeszcze, że wkrótce pojawi się kilka filmików podsumowujących wszystkie prace, znajdziecie tam niepublikowane do tej pory zdjęcia, oraz krótkie filmiki np. z pierwszego odpalania. Pierwszy taki filmik już krąży po Internecie.
Zapraszam do czytania, oglądania, komentowania. A na razie dziękuję za uwagę, cześć!