Tak jak zapowiadałem na Facebooku, zapraszam na relację z zawodów.
Zanim jednak zacznę na dobre muszę napisać o pewnej kwestii, mianowicie, większość zdjęć które za chwilę zobaczycie zostały zrobione przez moją koleżankę Paulinę Przybylską, za co jej oficjalnie dziękuję, stwierdziłem ze zdjęcia profesjonalistki będą lepsze niż moje.Filmik z tej imprezy który już krąży po Internecie, a znajdziecie go tutaj: klik, został stworzony z materiałów które nakręcił Staszek. Za te materiały również mu dziękuję. Mi osobiście przypadł montaż i napisanie tego postu.
No to przechodzimy do sedna.
Z tego co wiem była to pierwsza tego typu impreza w Rzeszowie. Organizacyjnie było w porządku, większych zastrzeżeń nie mam. Komentator rozgadany, zabawny, czasami rzucił jakimś żartem, nagłośnienie do przełknięcia, ale mogło by być lepsze, catering też był w porządku: jedzenie dobre, piwa nie próbowałem bo prowadziłem. :)
Widowiskowość na plus, przejazdy były ciekawe, widowiskowe i przyprawiające o szybsze bicie serca, ale jest sport są i kontuzje, w wyniku małej stłuczki Tomasza Sitka(BMW E36) z Marcinem Malinowskim (BWM E30), w E36 poszedł drążek kierowniczy i chłodnica, E30 nie poniosło strat z tego co pamiętam, jednak po usunięciu usterek obaj zawodnicy śmigali po torze jak gdyby nigdy nic.
To tyle pisania, zapraszam do oglądania zdjęć, oraz komentowania, byłeś na tej imprezie? Podziel się wrażeniami w komentarzu.