Uważni czytelnicy zapewne już wiedzą jakim to bolidem sobie pomykam, ale postanowiłem opowiedzieć o nim nieco więcej, dzięki czemu nowi czytelnicy będą mnie mogli nieco lepiej poznać.
Tak więc, moi drodzy autor bloga, czyli ja, jeździ... Golfem MK4 - ta dam! Starsi czytelnicy zapewne pamiętają, że wcześniej jeździłem Swiftem, ale w grudniu 2014 roku przyszedł czas na zmiany i tym razem swoje kroki skierowałem na zachód. Tak oto zostałem posiadaczem jakże popularnego Golfa.
Tak Czwórka wyglądała niedługo po zakupie:
Garść informacji:
Rocznik 1999, Silnik 1.4 16V 75 KM, więc bez szału, ale w sumie daje radę, kolor LB5N, czyli granatowy tak po ludzku, wersja Basis, czyli raczej podstawowa, ale ma kilka bajerów, jak 4x elektryczne szyby, elektryczne i podgrzewane lusterka, a na lato mam alusy :D Aktualnie są w kolorze Silver Gray z palety BMW.
Ogólnie jeździ mi się nim dobrze, wiadomo, czas od czasu trzeba coś w nim poprawić, w końcu ma już swoje lata,
ale jest w porządku, no i ruda go nie zżera, co najważniejsze.
Od momentu kiedy pierwszy raz obejrzałem Szybkich i Wściekłych chciałem mieć zmodyfikowane auto. Wiecie, takie ze spojlerami, naklejkami i neonami, takie woow :D
Ale luzik, nie podążam w tym kierunku z modyfikowaniem Czwórki. Wiem, że teraz modne są raczej dyskretne dodatki niż krzykliwe spojlery i naklejki.
I tak oto pierwszy mod to zmiana kratek nawiewu
z oryginalnych, na podświetlane z Bory/R32, tzw. żaluzje:
W garażu mam jeszcze dokładkę przedniego zderzaka
z wersji GTI/V6, ale nie montuje jej, ponieważ wymaga kilku poprawek z racji tego, że była używana, a po drugie chce upolować też dokładkę tylnego zderzaka z tej samej wersji
i pomalować obie w kolor nadwozia.
Więc gdybyście słyszeli, że ktoś ma taką dokładkę na sprzedaż piszcie w komentarzach lub korzystając z zakładki Kontakt.
Planów na przyszłość jest wiele, marzą mi się podgrzewane fotele, włącznik świateł z Polo R60, jest ładniejszy, ale to wszystko wymaga czasu i pieniędzy. Ważniejsze są sprawy bieżące jak np. wymiana oleju i filtrów, która zbliża się wielkimi krokami, zakup nowych opon na lato, bądź nagłe usterki, mniej lub bardziej poważne.
Ale modyfikowanie, to nie tylko wymiana części na nowe,
ale też nadawanie blasku starym. Mam na myśli czyszczenie tzw. dekorów i klamek wewnętrznych z gumy, którą były oryginalnie pokryte. Niestety z czasem guma zaczęła się wycierać, pękać no i teraz te elementy lepiej wyglądają gdy są z niej oczyszczone.
O wszystkich pracach i modyfikacjach będę starał się Was na bieżąco informować tworząc dłuższe wpisy tutaj, bądź krótkie notatki na fan page-u strony.
A i jeszcze na koniec ciekawostka: mój Golf doczeka się portretu autorstwa Rudej, którym oczywiście się pochwalę.
Kiedy dokładnie to nastąpi - nie wiem, ale mam informacje, że prace już ruszyły. Aż się nie mogę doczekać :D
To tyle na dzisiaj, jeśli mieliście jakąś styczność
z Volkswagenem Golfem czwartej generacji, podzielcie się wrażeniami w komentarzach. A ja tym czasem lecę modzić, cześć!